aż serce rośnie….
W październiku pierwsze charytatywne serduszko na plastikowe nakrętki zostało zamontowane na Placu Szewczyka w Katowicach.
Podobne kosze w kształcie serca pojawiały się już wcześniej w innych polskich miastach.
W Katowicach pomysłodawczynią tego przedsięwzięcia jest Alicja Dobija, prezeska Stowarzyszenia Klucz- Stop Społecznym Wykluczeniom.
Pani Alicja, nie potrafi przejść obojętnie obok potrzebujących, szczególnie tych którzy cierpią z powodu głodu oraz bezdomności. Dlatego wraz z przyjaciółmi działa społecznie na rzecz bezdomnych, potrzebujących oraz zwierząt organizując cały rok różne zbiórki
Od jak dawna działa Pani społecznie ?
Działam społecznie już prawie 9 lat.
Co motywuje Panią do działania ?
Motywują mnie tak naprawdę ludzie, którym pomagam oraz z którymi organizuje wydarzenia. Wiem, że takie akcje i inicjatywy są potrzebne i staram się robić wszystko, by jak najczęściej się odbywały. Wraz ze Stowarzyszeniem Klucz – Stop Społecznym Wykluczeniom organizujemy różne formy pomocy dla osób potrzebujących co najmniej raz w miesiącu. Regularnie działamy również na rzecz zwierząt. Teraz, przez pandemię, nasza działalność jest niestety ograniczona, ale mamy mnóstwo planów, które mam nadzieję uda się wkrótce zrealizować.
Skąd pomysł na zamontowanie kosza w kształcie serca w Katowicach ?
Kosze w kształcie serca są popularnym rozwiązaniem w wielu miastach Polski. Akcje zbierania nakrętek są bardzo powszechne, szczególnie w szkołach, ale również w innych miejscach publicznych. Nakrętki są zbierane w jednym miejscu, dzięki czemu nie zaśmiecają lasów. parków, chodników. Każda wrzucona nakrętka jest ważna i może pomóc.
Pierwsza akcja zbiórki plastikowych nakrętek gromadzonych w serduszku cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców naszego miasta, gdyż zaledwie w kilka dni było ono zapełnione. Nakrętki te zostaną przeznaczone dla 13 letniego Tomka Długosza, mieszkańca Katowic. Po zakończonej zbiórce zostaną sprzedane, a uzyskane fundusze przeznaczone na jego leczenie i niezbędną rehabilitację.
Wystarczyło 10 dni, by serce pękło w szwach, a nakrętek ciągle przybywa. Dzisiaj mam do wykonania misję specjalną i deszcz mi nie straszny, choć mógłby naprawdę trochę się uspokoić po południu. Nikt z nas nie przewidział takiego rozwoju sytuacji, co bardzo mnie cieszy.
-wspomina w mediach społecznościowych mama Tomka Dorota Długosz
Tomek Długosz od urodzenia cierpi na zespół wad mnogich z obserwacją w kierunku zespołu Freemana-Sheldon. To pogodny chłopiec, który każdego dnia walczy by jego jakość życia była lepsza. Jest codziennie rehabilitowany, jednak rehabilitacja ta nie jest refundowana.
Miesięczny koszt terapii usprawniającej Tomka przekracza często 2 tysiące złotych. Dodatkowo chłopiec jest na specjalistycznej diecie bezmlecznej, której koszt zakupu preparatów i kaszek do zagęszczenia to kolejne 1 tyś zł.
W chwili obecnej na portalu pomagam.pl prowadzona jest zbiórka charytatywna zgłoszona przez „Fundację Pomoc Więcej” na zakup podnośnika sufitowego dla Tomka, który jest niezbędny w codziennym funkcjonowaniu chłopca. Zbiórka ta jest realizowana pod hasłem „Razem Dźwignijmy Tomka”.
Zachęcam do wsparcia zbiórki.
Więcej o Tomku:
Fundacja Pomóc Więcej
oraz
Fundacja Zdążyć z Pomocą.
Pamiętajcie również o Tomku przy rozliczeniu 1 % podatku.